26.12.2010

FASHION, CHRISTMAS AND PAUX PAS.

Dzisiaj drugi dzień Świąt. W związku z tym postanowiłam pochwalić się przed Wami prezentami - w tym roku Mikołaj poczuł w sobie fashionistę i obdarował mnie oszałamiającą ilością biżuterii (idealnie wyczuł mój pociąg do tej z motywami zwierzęcymi, zwłaszcza wężami <3), wszelkimi kolorami szminek (mam już chyba wszystkie pochodne czerwieni), no i wiadomo - prezentem najbezpieczniejszym, czyli kasą i stosami słodyczy. Nie zabrakło jednak totalnie oryginalnych i niespotykanych - moim faworytem jest bardzo duża, etniczna, ręcznie malowana "lalka-kukiełka" (?) i czekoladowy silicon do Iphone'a.
Niestety dziś jedynie zdjęcia wyżej opisywanych przedmiotów, moich brak. I chyba pozostanie tak przez co najmniej dwa tygodnie:( Bynajmniej, nie jest to spowodowane moim lenistwem, ani lenistwem fotografa. Otóż podczas kupowania ostatniego prezentu świątecznego poślizgnęłam się na oblodzonym chodniku w centrum Łodzi. Na tyle niefortunnie, że moje kolano jest teraz w ruinie. No i w gipsie. Kość postanowiła wyrwać kawałek rzepki i zbuntować się przeciwko mnie. Także spędziłam Święta w łóżku, Sylwestra również spędzę z Polsatem i  Krzysztofem Ibiszem kokietującym mnie z telewizora. Na szczęście mam cudownego chłopaka, który upije mnie do nieprzytomności, no i cudowne prezenty na otarcie łez :)

ENGLISH: Today, Boxing Day. Therefore, I decided to show off in front of you gifts - this year, Nicholas felt in a fashionista and gave me a staggering amount of jewelry (ideally sensed my attraction to that of the animal motifs, especially snakes <3), all the colors of lipstick (I have probably all derivative of red), and no known - the safest gift, or cash, and piles of sweets. There were, however, completely original and unusual - my favorite is very large, ethnic, hand-painted "doll-puppet"(?), and chocolate to Iphone silicon.
Unfortunately, today only the pictures above described objects of my absence. And probably will remain so for at least two weeks: (No, this is not due to my laziness, or my photographer's laziness. Well, when I buy a last Christmas gift, I slipped on an icy sidewalk in the city center. In so unfortunate that my knee is now in ruins . Well, in a cast too. Bone decided to snatch a piece of the patella and to rebel against me. Also, I spent Christmas in bed,and  I'll spend New Year's Eve with TV. Fortunately, I have a wonderful boyfriend who becomes intoxicated me into unconsciousness, and wonderful Gifts to wipe the tears:)



  retro kolczyki Chanel

 naszyjnik - wąż

 bransoletka wąż

  srebrna bransoletka wąż
 

 czekoladowy silicon na Iphone'a (pachnie jak prawdziwa!)

 pierścionek robal

metalowy naszyjnik (bardzo ciężki!)

złote łańcuchy <3

 wielkie, ciężkie kolczyki

etniczna lalka 

PS. Jeśli chodzi o biżuterię wężową, to zamówiłam wczoraj kolczyk od Alchemy Gothic, nie mogłam się doczekać, żeby już Wam go pokazać. A więc, tadadaaam: 

PS. As for the snake jewelry is an earring yesterday ordered from Alchemy Gothic, I could not wait to show it to you already. So, tadadaaam:


 Piękny, prawda? :D
Bawcie się dobrze w Sylwestra i wyglądajcie zjawiskowo! :*

Beautiful, right? : D
Have a good New Year's Eve and look adorable! : *

19.12.2010

BLUER THAN VELVET WAS THE NIGHT

Przygody z różnego rodzaju  futerkami i ich pochodnymi ciąg dalszy. Tym razem w kolorze głębokiego kobaltu, w wersji 80’ de luxe. Płaszcz oczywiście vintage, upolowany za całe 2 zł.
Do tego gra faktur - futrzak plus błysk spódnicy, ażurowość koronki, mat bawełny i skóra. Przekornie - futro, biżuteria (opaska i krzyż), mieniąca się spódniczka, ze zwykłym “wąsatym” t-shirtem. Zabawa konwencją, formą i kolorem.
(Yo!) :D

ENGLISH: The adventures of various kinds of faux furs and their derivatives continued. This time in a deep cobalt color, as 80 'de luxe. Of course, coat is vintage, hunted for 2 zł.
It's game of textures - furry coat, flashing skirt, lace of crown, matt of cotton and leather. Perversely - fur, jewelry (headband and cross), iridescent skirt, with the usual "mustache" t-shirt. Game Convention, form and color.
(Yo!): D













płaszcz - vintage
t-shirt - H&M 
spódnica - vintage
koronkowa bluzka - H&M
buty - topshop
kot - Baltazar <3 

15.12.2010

THE GIRL FROM THE MOUNTAINS

Tej zimy trend faux fur przyległ do mnie na stałe.
Tym razem z dużym przymrużeniem oka, w wersji długiej białej kamizelki (była “pełnym” futrem, ale w szale redukcji pozbawiłam go rękawów). W towarzystwie koronki, krzyży, warkoczy, skóry i zamszu. W końcu trendy są po to, żeby się nimi bawić! :)

ENGLISH: This winter, faux fur trend adjacent to me on a permanent basis.
This time,
with a pinch of salt
as a long white vest (it was a 'full' fur, but denied sleeves). In the company of lace, crosses, braids, leather and suede. Finally, trends are there to entertain them! :) 
 






futerko - vintage
bluzka - H&M
spódnica - H&M
buty -  vintage
rękawiczki - vintage

11.12.2010

BUGENWILLA NECKLACE

Na dworze zimno jak cholera. Zbieram się z całych sił do zrobienia zdjęć na zewnątrz, ale z domu wychodzę tylko wtedy kiedy jest to koniecznie (czyli na akademie i na zakupy:P). Tymczasem ogrzewam szyję ciepłymi kolorami naszyjnika Bugenwilla autorstwa Anny Blauth. Kupiłam go w październiku, w showroomie podczas Fashion Week, świetnie zlewał się z jesiennymi barwami, ale dopiero teraz tak naprawdę się do niego przekonałam. Zaskakujące w nim jest to, że pomimo jego wielkości jest niesamowicie lekki - podczas noszenia o tym, że mam go na szyi, przypomina mi jedynie dźwięk stukających o siebie łańcuszków. Cudownie folkowy, etno. Pięknie wygląda z ludową, wyszywaną, kolorową spódnicą i warkoczem. Kiedy zrobi się trochę cieplej na pewno pojawi się na blogu w takiej stylizacji, ale do tego potrzebuję zielonego, arkadyjskiego tła:)
Enjoy!


ENGLISH: Outside, cold as hell. I try with all my strength to shoot outside, but I leave the house only when it is necessary (studying and shopping: P). Meanwhile, heated neck by warm colors  - Bugenwilla necklace by Anna Blauth. I bought it in October, in showroom during Fashion Week. It was perfectly blended with the autumn colors, but only now I'm really convinced with it. It is surprising that, despite its size is extremely lightweight. Wonderful folk, etno. Looks beautiful with the folk, embroidered, colorful skirts and tail. When it gets a little warmer for sure it will appear on my blog in the styling like that, but I need the green, Arcadian background to do this:)
Enjoy! 



 

30.11.2010

YETI'S GIRL

    Bywa nazywany Wielką Stopa, Yeti albo Człowiekiem Śniegu. Jest wielki. Jest owłosiony. Jest też najnowszą inspiracją dla projektantów na całym świecie. Niektórzy nawiązali do niego w sposób dosłowny (jesienno - zimową kolekcję Chanel otwierały modelki i modele ubrani w obszerne kombinezony ze sztucznego futra), na niektórych pokazach pojawiły się jedynie akcenty np. wielkie, owłosione moon boots. Tego typu buty nie pojawiły się na wybiegach od lat 80. Chloe, Chanel, Lacoste i D&G to tylko nieliczne z marek, które przywróciły ostatnio te praktyczne (bo oba pasują na prawą i lewą stopę) buty do łask fashionistek. Idealne na każdą pogodę, niesamowicie wygodne i przede wszystkim mega ciepłe. Ja wybieram te kudłate i czarne -  z lubością wcielając się w dziewczynę Yeti. I mam zamiar pozostać nią przez całą zimę!

ENGLISH: Sometimes called the Big Foot, Yeti or the Snow Man. This is great. It is coated. It is also the latest inspiration for designers throughout the world. Some have established him in a literal way (autumn - winter collection of Chanel opened models and models dressed in overalls looking artificial fur), on some shows there are only accents such as a big, hairy moon boots. These shoes have not appeared on the runways since the 80s Chloe, Chanel, Lacoste and D & G are just a few of the brands that returned recently to the practical (because it fit both the right and left foot) shoes fashionistek graces. Perfect for all-weather, extremely comfortable, and above all the mega hot. I choose these shaggy and black - with pleasure a girl playing the Yeti. I'm going to keep it all winter!








buty - vintage
płaszcz - ZARA
koszula - H&M
spódnica - H&M
pasek - vintage
rękawiczki - vintage

23.11.2010

DOLL'S HOUSE

"Nie wiem czy jest zwykłą kokietką o przewróconej głowie, czy może taką jak on zbłąkaną istotą, która nie znalazła właściwej dla siebie drogi. Rozumiem żonę, która oszukuje męża, bo ona może się tłumaczyć pętami, jakie wkłada na nią małżeństwo. Ale ażeby kobieta wolna oszukiwała obcego sobie człowieka. Rozumiem kobietę, która oddaje się z miłości albo sprzedaje się z nędzy. Ale na zrozumienie tej duchowej prostytucji, którą prowadzi się bez potrzeby, na zimno, przy zachowaniu pozorów cnoty, na to już brakuje mi zmysłu”.
Trochę jak Nora z Ibsena, trochę jak Prusowa Izabela. Vintage, ciut jak z pokolenia starego dobrego Hollywood. Wpływy literatury. Nostalgicznie.
Welurowa sukienka z gigantyczną kokardą, czerwona szminka, kamea. Zapach Opium i  kadzidełek w powietrzu. Porcelanowe lalki odstrojone jak powieściowe bohaterki. Ja razem z nimi, dumna ze swojej zdobyczy.

ENGLISH: "I do not know whether it is a mere coquette tipped over your head, or maybe like a stray being who has not found the right path for himself. I understand the wife who deceives her husband because she can explain the fetters, which puts on her marriage. But to the woman free of foreign cheated of a man. I understand a woman who dedicates himself to love or be sold out of poverty. But to understand this spiritual prostitution, which is carried out without the need for cold, while maintaining appearances of virtue, for it's lack of sense to me. "
A bit like Nora in Ibsen, a bit like the Prus' Isabella. Vintage, a bit like the good old generation of Hollywood. Proceeds of the literature. Nostalgic.
Velour dress with a giant bow, red lipstick, a cameo. Opium and the smell of incense in the air. Porcelain dolls detuned as novel heroine. I am with them, proud of its achievements.







sukienka - vintage, 20 zł
kamea - H&M
kolczyki - vintage

16.11.2010

IZUM.ua FEATURE

 Dziś na ukraińskim portalu modowym  IZUM.ua ukazał się wywiad ze mną. Pare tygodni temu napisała do mnie Tatiana Grinuova, wywiad oczywiście został przeprowadzony po angielsku :)
Poniżej załączam link:
http://izum.ua/articles/designers/pyataya-vlast-kolonka-o-fashion-bloggerakh-intervy_210171

14.11.2010

LEOPARD COAT

Całą zeszłą zimę przechodziłam w tym zdobycznym płaszczu i nadal nie mam go dość. Pomimo, że w ciężkie mrozy trochę marzną mi nadgarstki dzięki długości rękawa 3/4, ale nie narzekam (chociaż zamówiłam już jego następce w wersji bardziej przystosowanej - z kapturem i dłuższymi rękawami). Gruby płaszcz świetnie sprawdza się w duecie z grubymi, prążkowanymi rajstopami - tu jako słoneczna bomba kolorystyczna - żółte. Plus gorset i spódnica, które oszukują oko sprawiając pozory sukienki. Uwielbiam futerka za to, że można się pod nimi śmiało roznegliżować, nie dostając po tym anginy ropnej. Ku uciesze obu płci.
Enjoy!

ENGLISH: Went the whole winter I walked in that a captured cloak, and still can not get enough. Although the heavy frosts my wrists a little shiver through the long sleeve 3 / 4, but I'm not complaining (although already ordered his successor as the more adaptable - with hood and extra long sleeves.) Thick coat works well in a duet with thick, ribbed tights - here as a solar bomb color - yellow. Plus corset and skirt that trick the eye causing the appearance of the dress. I love the fur for the fact that it may be beneath them boldly get naked not getting after purulent tonsillitis. To the delight of both sexes.
Enjoy!










płaszczyk futerko -vintage
rajstopy - vintage
gorset - H&M
spódnica - H&M
rękawiczki - vintage
pierścionki - H&M
torba - vintage