Dzisiaj mocna dawka koloru. Bezkonkurencyjna żółć płaszczyka, na tle bieli i czerni. Do tego panterkowe, pluszowe koturny, które są już w moim posiadaniu już jakiś czas, ale musiałam przekonać się do zrobienia w nich zdjęć przez ich oszałamiającą wysokość, która ma dużo plusów (przy moim wzroście), ale i sporo minusów (warunki łódzkich chodników, choć przy silnym męskim ramieniu nie zaliczyłam ani razu gleby:P). Zakochałam się w nich jednak od pierwszego wejrzenia, są znacznie ładniejsze od starszego modelu (cieszę się, że nie kupiłam go rok temu, kiedy miałam to zrobić). Z utęsknieniem czekam już na wiosnę, zwłaszcza, że od czwartku mam ferie :)
ENGLISH: Today, a strong dose of color. Unbeatable yellow coat, compared to whites and blacks. Also leopard, stuffed wedges, which already I have for some time, but I had to do to convince myself to take pictures in them in case of their stunning height. But I fell in love with them at first sight, however, they are much nicer than the older model (I'm glad that I didn't bought it a year ago, when I had to do it). I look forward in the spring, especially since I have a holiday from Thursday:)
płaszczyk - vintage
koturny - deezee
skórzane szorty - terranova
torebka - vintage
legginsy bandage - @
pierścionek - Karina Królak